80/20 zasada Pareto a Freelancer. Robić mniej i zarabiać więcej
Bardzo częstą sytuacją u freelancerów jest branie wszystkich zleceń jak leci. Na początku może to wydawać się logiczne, bo zleceń jest mało a zarabiać trzeba. Ba! Na początku to wydaje się fajne, że ktoś płaci Ci za to co lubisz robić, pewnie się tym jarasz i chętnie zrobiłbyś to samo za darmo. Jednak gdy zleceń przybywa, to nawyk łapania każdego zlecenia, jakie jest w pobliżu – zostaje. Kto jak kto, ale freelancer powinien na to szczególnie uważać.
Gdy zleceń pojawia się za dużo, a my ciągle bierzemy wszystko jak leci pojawia się kilka problemów:
- zaczynamy się zapracowywać
- brakuje czasu na naukę
- nie mamy kiedy odpocząć
- często są to różne rodzaje pracy, więc trzeba ogarniać dużo różnych tematów (niekoniecznie związanych ze sobą)
Takie sytuacje mogą powoli prowadzić do zawodowego wypalenia, ale są też blokadą do dalszego rozwoju.
80/20 zasada Pareto a freelancer.
Prawdopodobnie słyszałeś o tej zasadzie, ale jeśli nie to już tłumaczę:
Włoski ekonomista i socjolog Vilfredo Pareto, już 100 lat temu zauważył, że 80% dóbr znajduje się w rękach 20% ludzi i odwrotnie: 20% dóbr znajduje się w rękach pozostałych 80% procent. Okazało się, że takie proporcje znajdują swoje odzwierciedlenie praktycznie wszędzie, np.:
- 20% klientów dalej firmie 80% zysków
- 20% twojej pracy przynosi 80% rezultatów
- 20% ubrań nosimy przez 80% czasu
- 20% kierowców powoduje 80% wypadków
Takie przykłady można mnożyć w nieskończoność.
Freelancer zasadę 80/20 może zastosować na kilka przykładów. Jakich? O tym dalej.
Najważniejsi klienci
Tak jak wspomniałem w poprzednim akapicie: 20% klientów przynosi 80% zysku. Oznacza to, że 80% klientów przynosi jedynie 20% zysku, czyli większość Twojego czasu i energii idzie na drobne, lub mało opłacalne zlecenia.
Świetnie to opisuje Timothy Ferriss w książce „4-godzinny Tydzień Pracy„. Napisał jak wyglądało jego życie (a wyglądało pewnie podobnie jak u wielu z nas), wszystko toczyło się wokół pracy, brak czasu na zabawę, na naukę, na odpoczynek, na wyjazdy… ciągła praca.
Timothy w pewnym momencie zaczął wprowadzać zasadę Pareto w swojej codzienności. Zrezygnował ze współpracy z 80% swoich „gorszych” klientów, zostawiając jedynie 20% tych lepszego sortu 😉
Jak myślisz, co się stało? Przestał zarabiać? Zbankrutował?
Nie! Timothy uwolnił się od mało istotnych zleceń, przez co miał zdecydowanie więcej czasu. Skoro miał więcej czasu to skoncentrował się na ważnych klientach. Nie musiał się frustrować i mógł się skoncentrować na wynikach.
Koniec końców miał więcej wolnego czasu oraz większe zarobki.
Oczywiście nie mówię „Wypowiedz umowę 80% klientów a będzie Ci się lepiej żyło!„. Z takich rozwiązań trzeba stosować bardzo rozważnie i ostrożnie.
Nigdy nie zadowolisz wszystkich.
„Nie da się wszystkich zadowolić, ale wk**ić wszystkich to żaden problem„. Prawda, którą zna cały świat, ale ile osób wyciąga z niej wnioski?
Zasada 80/20 ma również tutaj swoje zastosowanie: 20% klientów powoduje 80% problemów i frustracji. Nikt nie lubi pracować z marudzącymi klientami i nic dziwnego, wysysają oni twoją energię i odechciewa się żyć.
Przez to, że oni być może wyżywają się na tobie – jestem pewny, że i ty w jakiś sposób przeniesiesz te emocje na innych swoich klientów, znajomych lub rodzinę. Być może wtedy również wasze relacje się pogorszą.
„Nie potrafię podać niezawodnego przepisu na sukces, ale mogę podać przepis na porażkę: staraj się zawsze wszystkich zadowolić.”
Herbert Bayard Swope – pierwszy zdobywca nagrody Pulitzera
Jakich technologii się uczyć
Zauważ, że zasada Pareto również tutaj MOŻE mieć swoje zastosowanie. Szczególnie na początku. 80% zarobków wynika prawdopodobnie z 20% technologii, które znasz. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie to się faktycznie sprawdzało, być może nie są to równo 80-20, ale na pewno okolice. W tej chwili mówiąc wprost: olałem rzeczy, które uważam za zbędne i skupiam sie na tym co daje mi najlepszy profit.
Dlatego nie lubię uczyć się na zapas – i z tego samego powodu nie lubiłem szkoły.
Może być za to sytuacja, gdzie przychodzi klient od strony z pytaniem „czy może mi Pan wypozycjonować stronę?” Co prawda nie umiesz pozycjonować, no ale kasa to kasa… więc czemu się nie nauczyć? Być może jesteś osobą od wszystkiego: robisz ulotki, strony, prowadzisz fanpagi, pozycjonujesz, piszesz teksty, robisz animacje, zdjęcia itd. Wtedy jestem pewny, że zasada 80/20 znajdzie swoje odzwierciedlenie w zarobkach i technologii.
Być może warto zrobić sobie wieczór przemyśleń i sprawdzić co potrafisz robić a na czym zarabiasz najwięcej.
Musisz mówić NIE.
Cały wpis sprowadza się do tego, aby potrafić powiedzieć NIE. Niezależnie czy będzie to zbyt wiele zleceń, zbyt 'nieprzyjemny’ klient czy technologia, która jest poza zakresem twojej specjalizacji. Wszystko sprowadza się do tego, aby czasami wybrać priorytety i powiedzieć NIE.
Inne, już bardziej konkretne przykłady, kiedy powiedzieć stanowcze „NIE” we wcześniejszym wpisie: 13 sytuacji, kiedy powiedzieć klientowi „NIE!”
Kurs dla freelancerów stron (info.)
Małymi krokami nadchodzi pierwszy kurs o pracy freelancera stron internetowych. Całość przygotowuję w formie wideo (spokojnie, nie trzeba będzie czytać 😛 ).
Kurs będzie składał się z 6 modułów, całość będzie trwała ok. 5-6 godzin. Nad kursem pracuję już kilka tygodni (i nie jest to praca w wolnych chwilach, ale kilka godzin dzień w dzień). Będzie to naprawdę masa konkretnej wiedzy.
Nie jest to kurs na temat „jak nauczyć się nowego języka programowania”. Poruszam tutaj wszystkie kwestie, które są Ci potrzebne do tego, aby zacząć zarabiać na stronach internetowych.
Możliwość wzięcia udziału będzie ograniczona. Sprzedaż planuję prowadzić jedynie kilka dni, po czym zamknąć ja na czas nieokreślony – jest to mój pierwszy kurs, dlatego chcę to zrobić na mniejszą skalę. Jeśli macie jakieś pytania to chętnie odpowiem w komentarzach:).
Co można w nim znaleźć:
1 moduł:
- gdzie szukać zleceń
- rozmowa zdalna i na żywo (na co zwracać uwagę, jakich błędów nie popełniać)
- o co pytać klienta (czyli o czym rozmawiać na pierwszym spotkaniu)
2 moduł:
- przygotowanie umowy (co i dlaczego umieścić, przykładowa umowa)
- wyliczenie czasu potrzebnego na realizacje projektu
- sposoby wyceny
- zaliczka
- zabezpieczenie przed brakiem płatności
3 moduł:
- szukanie inspiracji (a także sposoby na kreatywność – co robić i czego unikać)
- zbieranie i organizacja materiałów
- wszystkie etapy tworzenia stron internetowej (+ narzędzia)
- testowanie UI/UX (+ przydatne narzędzia)
- sposoby przedstawienia strony klientowi (na wielu etapach)
4 moduł:
- wybór hostingu (na co zwracać uwagę, przykładowe hostingi)
- rejestracja hostingu/domeny (na kogo rejestrować i kiedy przekazać klientowi)
- zarabianie na hostingu
- Direct Admin – omówienie panelu
5 moduł:
- sposoby rozliczania z klientem (wady i zalety)
- o czym pamiętać kończąc zlecenie
- co zrobić, aby klient o tobie pamiętał
6 moduł:
- jak przygotować swoje idealne portfolio
- co czeka Cię dalej jako freelancera
Dla kogo?
Kurs jest idealny dla osób, które chcą rozpocząc pracę:
- jako freelancer
- po godzinach
- jako firma
a także dla każdego, kto dopiero chce zacząć zarabiać na stronach internetowych, lub po prostu chce pracować jako freelancer.
Kiedy?
Kurs „Freelancer Stron” już ruszył!
Sprzedaż kursu aktywna będzie przez 5 dni. Od 6.03 do 10.03 włącznie. więcej info..
Sprzedaż kursu rozpoczyna się 6 marca (poniedziałek) i kończy 10 marca. Możliwość zakupienia kursu będzie tylko przez kilka dni. Później sprzedaż będzie zamknięta na czas nieokreślony.
Jeśli chesz być informowany o kursie, dacie premiery itd. Zapisz się na newsletter:
Zniżka dla posidaczy ebooka „Projektuj Fenomenalne Strony Internetowe”
Cześć materiału to powtóra z ebooka (ale tylko część, jest oczywiście wiele nowych informacji), dlatego każdy kto zakupił już poradnik – dostanie specjalną zniżkę, tak aby nie płacił 2 razy za tą samą wiedzę! Jeżeli chcesz zakupić kurs, a posiadasz ebooka – napisz do mnie na adam[at]tworcastron.pl 🙂
Edit #1:
- Przewidziałem 2 bonusy: wzór briefu i wzór oferty strony internetowej, czyli bardzo często używanych dokumentów
- Cały kurs wideo trwa dokładnie 5 godzin 10 minut.
- W związku z wypełnieniem formularza, wylosowane zostały dzisiaj 2 osoby, które wygrały darmowy dostęp do kursu (info. na FB). Gratulacje! 🙂 Dodatkowo KAŻDY kto wypełnił ankietę, otrzymuje 7% rabatu na kurs (do wykorzystania tylko od 6 do 10 marca).
- Sprzedaż rusza: 6 marca i będzie zamknięta 10 marca. Zapisz się na newsletter jeśli nie chcesz tego przegapić;)
- Od środy rusza możliwość zgarnięcia ostatniego darmowego dostępu do kursu „Freelancer Stron”. Konkurs odbędzie się na Facebooku.
- Dokładna cena kursu ogłoszona zostanie 5 marca – dzień przed rozpoczęciem sprzedaży.
Edit #2:
- Kurs dostępny będzie w cenie 97 zł brutto.
- Płatność obsługiwana jest przez serwis Przelewy24.pl, czyli dostępne będą wszystkie najpopularniejsze metody płatności.
Kilka ćwiczeń na kreatywność
Sama kreatywność jest bardzo ważna nie tylko dla grafików ale również dla programisów. Gdy myślimy w mniej standardowych ramach łatwiej jest wpaść zarówno na ciekawy projekt graficzny jak i lepszy schemat kodu / rozwiązanie problemu.
Wpis będzie w pewien sposób kontynuacją wpisu „Jak być kreatywnym grafikiem„. Wszystkie zawarte tam metody są bardzo pomocne jednak bardziej opisują środowisko, otoczenie i ogólny styl pracy. Dziś chciałbym Ci przedstawić konkretne ćwiczenia, które podniosą Twoją kreatywność!
Od A do Z
Przyznam, że nie pamiętaj jak nazywa się to ćwiczenie jednak jest bardzo proste i możesz stosować je wszędzie. Chodzi o to, aby wybrać 2 niepowiązane ze sobą przedmioty/słowa, a następnie utworzyć pomiędzy nimi most z innych słów, które każde będzie w jakiś sposób powiązane z poprzednim. Np.: wiatrak i piernik. Teraz tworzymy skojarzenia od słowa „wiatrak” w taki sposób, aby dojść do „piernik”: wiatrak -> młyn -> mąka ->cukiernia-> ciastka -> piernik. Czym ten 'most’ będize dłuższy tym lepiej.
Ćwiczenie to bardzo ułatwi Ci tworzenie map myśli (które są często podstawą chociażby przy projektowaniu logotypów).
„Co by było gdyby…”
Kolejne ćwiczenie uczyni z Ciebie filozofa. Cała sztuka polega na tym, aby zadawać sobie pytanie „Co by było gdyby …?„. Np. Co by było gdyby świat był zawsze jasny a żarówki dawały ciemność? Co by było gdyby prąd był bezprzewodowy? Co by było gdyby nigdy nie wynaleziono komputerów?
Polski psycholog Edward Nęcka mawiał, że ćwiczenie 'co by było gdyby..’ jest modelem eksperymentu myślowego, dzięki któremu powstało wiele odkryć i wynalazków.
Innymi odmianami, które można zastosować bardziej w projektowaniu stron są „dlaczego nie można…”, „co by się stało, gdyby…”, „co, jeśli…”
Dziennik
Leonardo Da Vinci prowadził codziennie dziennik, w którym zapisywał swoje przemyślenia oraz wszystko co przyciągneło jego uwagę. W trakcie spacerów codziennie spisywał wiele spraw, od błachostek po wielkie projekty. Coś w tym jest, że pisanie niejako odblokowuje kreatywność. Pisząc regularnie jestem pewny, że często w trakcie pisania do głowy będą Ci wpadać nowe pomysły. Sam robię tak z blogiem – zapisuję w małym notatniku wszystkie pomysły na wpisy.. i często notując jeden pomysł do głowy przychodzą mi od razu 2 nowe.
Samo pisanie wpłynie również pozytywnie na Twój „skill konwersacji” 🙂 Pisząc, potrafisz lepiej, szybciej i precyzyjniej formułować swoje myśli – czy to w zwykłej rozmowie czy na spotkaniu biznesowym.
Pisz inaczej
Jeśli już prowadzisz dziennik lub robisz jakieś notatki jest sposób, aby wzmocnić efekt myślnia 'out of the box’. Pisanie od lewej do prawej jest dla nas nawykiem linearnym (pracuje tylko jedna półkula – ta mało kreatywna). Co więc można z tym zrobić? Pisanie w poprzek. Odwróć zeszyt o 90% i pisz. W dalszym ciągu prawa półkula nie będzie zbyt zaangażowana ale można zauważyć już efekty. Jeśli chcesz skorzystać z większej mocy i zaangażować obie półkule przejdź do następnego punktu.
Mapa myśli
O mapach myśli jest w internecie bardzo dużo, więc nie będę tu się rozpisywał na ten temat. Powiem tylko, że jest to bardzo skuteczna metoda.
Wersją okrojoną są zwyczajne bazgroły podczas robienia notatek – to wystarczy aby zaangażować naszą kreatwyną półkulę mózgu.
Projekty poboczne
Posiadanie projektów pobocznych jest bardzo przydatne. Dzięki temu nawet jeśli praca jest męcząca, to do swoich własnych projektów pobocznych, gdzie nikt nas nie pilnuje, czujemy zazwyczaj pewne przywiązanie i gdy przy nich pracujemy czuć pewnien zastrzyć energii i motywacji. Posidając takich projektów kilka możesz się odbijać od jednego do drugiego (gdy jeden się znudzi) zachowując maksymalną kreatywność i produktywność.
Odkryj na nowo
Ćwiczenie lubiane przez wynalazów (często stosowane również na studiach psychologicznych). Wybierz jakikolwiek przedmiot i spróbuj znaleźć dla niego nowe zastosowanie. Np. „widelec” – można wziąć 2 widelce, położyć zębami do dołu i zrobic z nich podstawkę pod laptopa, ułatwiającą odprowadzanie powietrza. „Korek od wina” – miliony zastosowań (od podstawek na zdjęcia/kartki po tablice, pływające bryloczki do kluczy czy przeróżne ozdoby).
Księga pomysłów
Podobnie jak pisanie dziennika ważna jest systematyczność. Tutaj chodzi jednak o to, abyś nowował wyłącznie POMYSŁY. Jeśli jesteś grafikiem to dobrze aby były związane z grafiką, jeśli programistą to z programowanie, jeśli biznesmenem to z biznesem itd. Postaraj się wymyśleć kilka nowych pomysłów codziennie i zapisać je do zeszytu. Dzięki temu, po jakimś czasie umysł zacznie się nastawiać na to, że jego nowe zadanie to wymyślenie kilku pomysłów dziennie – będzie to działać na Twoją podświadomość i zmieni Twój sposób myślenia.
Dodatkowym plusem jest to, że takie pomysły możesz przejrzeć sobie kilka miesięcy później i może akurat będziesz chciał je realizować:)
Własne nawyki
Są również ćwiczenia, które będą działały tylko na nas, dlatego jeżeli wiesz, że coś poprawia Twoją kreatywność nie rezyguj z tego na rzecz tego co napisałem ja. Dla przykładu Strawiński (kompozytor) gdy miał problem, stawał na głowie, ponieważ uważał, że to oczyszcza mózg. Beethoven przed pracą pił kawę parzoną z dokładnie 60-ciu ziaren, a Gerturde Stein (pisarka) w przerwach od pisania oglądała krowy…
Powyższe ćwiczenia na pierwszy rzut oka mogą wydawać się mało pomocne przy grafice/programowaniu jednak zwiększona dzięki nim kreatwyność z pewnością wpłynie z czasem na efekty w pracy.
Jak zostać wydajnym programistą?
Było już o tym jak zostać kreatywnym grafikiem (jeśli nie czytałeś to koniecznie zajrzyj: Jak być kreatywnym grafikiem), a dziś będzie o pracy programisty. Specjalnie użyłem słowa 'wydajny’ zamiast 'kreatywny’ ponieważ programista/koder raczej pracuje trochę inaczej.
Zdecydowanie wszystkie rady z poprzedniego wpisu dotyczą pracy web developera. Warto jednak dodatkowo większą wagę poświęcić organizacji pracy.
Środowisko
Porady dot. środowiska pracy będą te same jak w poprzednim wpisie. Nie będę ich kopiował dlatego, jeżeli jeszcze go nie czytałeś to odsyłam Cię do art.: Jak być kreatywnym grafikiem
Chciałbym wprowadzić tutaj tylko jedną poprawkę dot. Muzyki. Są to moje osobiste obserwacje na mojej osobie, więc być może u Ciebie się nie sprawdzi. Gdy pracuję 'jako grafik’ mogę słuchać dosłownie każdej muzyki (o ile ją oczywiście lubię). Często jest to, np. polski rap. Jednak gdy programuję to dużo ciężej jest mi wejść w stan głębokiej koncentracji gdy słucham muzyki ze słowami.
Upraszczając – nie mogę skupić się na kodzie gdy w tle ktoś śpiewa w moim języku… zwyczajnie mnie to rozprasza, dlatego podczas programowania słucham muzyki, która nie ma słów (lub ma takie, nad którymi się nie skupiam).
Organizacja pracy
Dobrze gdy cały etap zaczyna się dzień wcześniej. Czyli wieczorem. Przed snem przygotuj listę, wszystkich najważniejszych zadań na dzień następny. Umieszczając na samej górze te niezbędne i stanowiące największe wyzwanie psychiczne. Czyli te, które najchętniej zostawiłbyś na sam koniec… Otóż poradniki na temat organizacji pracy mówią własnie o tym, aby pracę zacząć od najgorszych tematów. Dzięki temu, reszta dnia będzie wręcz przyjemna.
Po wykonaniu jakiejkolwiek pozycji z listy – odhacz ją. Sprawi to, że faktycznie widzisz postępy w pracy a przy każdym wykonaniu zadania zdecydowanie polepszy Ci się humor.
Posprzątaj biurko. Usuń wszystkie elementy, które mogą Cię rozpraszać. Nie mam na myśli tylko telefonu ale dosłownie wszystko co jest na biurko a czego nie używasz. Sterna notatek czy książek z poprzedniego zadania? Zrzuć je nawet na podłogę!
Flow
Wszystkie poradniki dot. organizacji pracy mówią o tym, aby robić sobie regularne przerwy. Niektóre radzą nawet co 30 min. (technika pomodoro) W większości przypadków zgadzam się z tym… Jednak jeśli jesteś programistą to na pewno wiesz co to jest 'flow’. Stan, w którym kompletnie zatracasz się w pracy i piszesz z prędkością światłą nie zwracając uwagę na czas.
Jako grafik, również ma się takie stany, jednak (przynajmniej w moim przypadku) podczas kodowania, dużo łatwiej o taki efekt. Wtedy wg mnie dobrze jest takiego flow nie przerywać i pracować dopóki masz chęć do pracy. Chociażby dlatego, że po przerwie ciężko do takiego stanu wrócić.
„Nie wiem jak się za to zabrać”
Są sytuacje, że musisz przygotować projekt tak duży lub skomplikowany, że wręcz sama myśl o nim zniechęca Cię do pracy i nie wiesz jak zacząć. Z pomocą przychodzi metoda plastrów salami.
Podziel projekt na poszczególne etapy. Każdy etap na problem tak mały, aż będziesz miał dokładnie napisane co należy zrobić. Programowanie samo w sobie uczy takiego nastawienia więc nie powinieneś mieć z tym problemów. Pamiętaj, aby po każdym wykonanym etapie, wykreślić/odhaczyć daną pozycje na Twojej liście dnia.
Być może zadanie jest już podzielone, a etapy dokładnie opisują co trzeba zrobić a Ty dalej nie możesz za brać się do pracy? Może to być zwyczajnie przemęczenie lub zbyt długo siedzisz przed komputerem. W takim przypadku skorzystaj z porad opisanych w poprzednim wpisie (Jak być kreatywnym grafikiem) pod akapitem „Kreatywny nastrój”.
Podsumowanie
Przygotuj środowisko pracy. Niech wprawia Cię w kreatywny nastrój. Zadbaj aby nic Cię nie rozpraszało. Przygotuj listę zadań dzień wcześniej a jeżeli zadanie wydaje się zbyt duże to skorzystaj z techniki salami. Pamiętaj o przerwach, ale jeżeli wpadniesz we 'flow’ – wykorzystaj to.
Jak być kreatywnym grafikiem?
Dzisiejszy wpis nie będzie ani techniczny ani przygotowany tylko dla osób z branży. Chociaż w tytule jest 'grafik’ to poniższe rady można wykorzystać w każdej pracy kreatywnej. Będzie to bardziej wpis na temat organizacji i kreatywności pracy.
Dlaczego tylko grafik a nie też programista? Z doświadczenia zauważam, że podczas tworzenia grafik a podczas programowania pomagają trochę inne reguły. Oczywiście większość jest ta sama, różnią się one bardziej szczegółami. U grafika ważne jest zachowanie kreatywnego nastawienia, świeżego umysłu a w przypadku programisty wydaje mi się ważniejsze skupienie na pracy.
Środowisko
Jest kilka rzeczy, o które warto zadbać jeszcze przed jakąkolwiek pracą. O środowisko! Oczywiście nie środowisko naturalne ale środowisko pracy. Nie będę Ci kazał gasić świateł… wręcz przeciwnie. Zadbaj o taki wystrój pomieszczenia aby wprawiał Cię w kreatywny nastrój. Jak to zrobić? Jest na to kilka sposobów:
Kolory. Dobrze aby otaczały Cię kolory inne niż tylko czarny i biały. Najbardziej pobudzające będą niebieski i zielony. Nie stosuj czerwonego.
Światło. Dużo światła! Nie mam na myśli światła słonecznego (które jest oczywiście dobre, niech będzie go jak najwięcej), mam na myśli oświetlenie pokoju. Różne lampy, diody za monitorem czy biurkiem… dla mnie to jedna z mocniejszych rzeczy, które działają pobudzająco na moją kreatywność. Nie wiem dlaczego tak jest, po prostu jest. Nie musi być go dużo aby w pokoju było jasno jak o 10 rano ale aby było inaczej niż zawsze. Ja podczepiałem pasek ledowy za monitorami i już było inaczej.
Muzyka. Jeśli tak jak ja należysz do osób, które nie potrafią pracować w ciszy to zadbaj aby muzyka była różnorodna. Masz playlistę, którą możesz słuchać 50 razy dziennie? Na pewno jest świetna, ale słuchanie wciąż tego samego na pewno nie pobudzi Twojej kreatywności.
Zapach. Stosuj odświeżacze powietrza czy olejki zapachowe (osobiście odraczam kadzidełek – są zbyt mocne).
Kreatywne przedmioty. A raczej przedmioty, które Cię inspirują i wpływają na Twoją kreatywność. Być może są to jakieś konkretne obrazy, portrety wielkich ludzi, cytaty, figurki lub nawet drzewko bonsai.
Odizoluj się
Wiem, że czasami jest to ciężkie ale są rzeczy, które można zrobić zawsze. Jeśli otoczenie jest głośne (gadają ludzie, jeżdżą samochody etc.) to lubię pracować w słuchawkach tak aby odizolować się od zewnętrznych hałasów.
Oprócz dźwięków uważam, że największym rozpraszaczem jest telefon… Może gdyby to była nokia 3310 to nie byłoby tak źle. No ale nie jest. Sporo osób w telefonie ma maila, facebooka, instagrama, snapchata itd. a każdy apka co chwile przysyła powiadomienia. Nawet jeśli nie sprawdzasz powiadomień to i tak one rozpraszają. Wystarczy dźwięk lub zaświecenie ekranu, na który spojrzysz i po Tobie… Mówi się, że potrzeba kilkudziesięciu minut aby przy rozproszeniu powrócić do poprzedniego stanu kupienia. Jeśli co chwile przychodzi powiadomienie to nie masz szans. Jeśli nie możesz na czas pracy wyłączyć telefonu to wyłącz chociaż powiadomienia.
Korzystasz z facebooka? Jeśli tak to pewnie znasz to uczycie zaglądania do niego co 5 minut. Nawet jeśli wiesz, że nie będzie nic nowego to i tak wejdziesz. Jak z lodówką, którą się otwiera x razy w ciągu godziny z nadzieją, że tym razem będzie w niej coś nowego;) Postaraj się całkowicie zablokować facebooka na czas pracy, jest na to masę wtyczek do każdej przeglądarki.
Jak pracować
Na samym początku są raczej podstawowe zasady mówiące o tym, żeby zaplanować sobie cały dzień pracy. Na tak, przecież to oczywiste, że trzeba sobie zaplanować dzień… ale czy to robisz? Jest jeszcze lepsza wersja mówiąca o tym aby cały dzień zaplanować sobie poprzedniego wieczora (nasz mózg ma czas aby przez noc przeanalizować plan).
Wysiłek fizyczny. Pobiegaj, pójdź na siłownie lub basen. Podczas pracy przy biurku bardzo ważny jest cykliczny wysiłek fizyczny. Postaraj się aby ćwiczyć te 3 razy w tygodniu.
Pracuj regularnie. Stephen King podczas jednego z wywiadów powiedział, że pisze codziennie aby nie wypaść z rytmu. Natomiast po powrocie z dłuższych wakacji musiał poświęcić 3 tygodnie aby wrócić do swojego 'naturalnego’ stanu pisania.
Kreatywny zastój
Nawet najlepsze środowisko i nie ochroni przed chwilami kryzysu kreatywności. Każdy zna ten stan gdy kompletnie nic nie przychodzi do głowy… ale czekanie aż samo przyjdzie to nie najlepszy sposób. Jak sobie z tym radzić? Jest kilka sposobów:
Zmiana środowiska. Chodzi o to aby całkowicie zmienić środowisko. Idź na 10 minutowy spacer lub nawet wyjdź do innego pokoju. Jeśli siedzisz to połóż się. Zajmij się inną pracą aby tylko nie myśleć o pracy. Możesz nawet posprzątać.
Drzemka. Mówi się, że 20 minutowa drzemka przywraca 80% energii. Nawet jeśli przez te 20 minut nie zaśniesz to gwarantuję, że poczujesz się lepiej.
Zainspiruj się innymi. Wejdź na swoją ulubioną stronę inspiracji! Przejrzyj prace innych, niekoniecznie z tej samej dziedziny. Wiesz co robią pisarze gdy mają taki zastój? Zaczynają przepisywać dzieła innych dzięki czemu wchodzą w kreatywny stan i po kilkunastu minutach wracają do swojej pracy.
Zabierz się za co innego. Spróbuj przejść do innego zajęcia, może masz jakiś prosty projekt, który nie wymaga szczególnego zaangażowania mózgu? Nie trać czasu.
Ćwiczenia fizyczne. Idea jest ta samo co w zmianie środowiska. Odrywasz się od pracy ale dodatkowo dzięki ćwiczeniom lepiej będzie Ci wrócić do komputera (o ile nie będą zbyt intensywne). Wystarczy trochę się porozciągać, przebiec kilka metrów czy poskakać.
Podsumowanie
Przede wszystkim zadbaj o środowisko. Niech nastraja ono Twoją kreatywność. Odizoluj się od reszty świata, na tyle, na ile to możliwe i pracuj regularnie. Nie zapomnij o ćwiczeniach fizycznych. W razie kreatywnego 'zastoju’ zrób sobie drzemkę, idź na spacer albo zainspiruj się pracami innych.
Na temat kreatywności są pisane całe książki, tutaj jest to tylko małe streszczenie:)