Olej pracę! Nie odkładaj życia na później
-A: Nie mam czasu na wyjścia, kariera sama się nie zrobi, kursy się nie przerobią, skrypty się nie napiszą. Odpocznę, jak dojdę tam gdzie będę chciał.
-B: Czyli gdzie?
-A: Nooo, jak już się ustawię i w ogóle.
-B: A gdzie ty chcesz się ustawiać?
-A: No jak się nauczę jeszcze tego nowego frameworka i oddam 2 zlecenia, które robię po godzinach.
-B: To samo mówiłeś pół roku temu …i rok temu …i 2 lata temu.
-A: No tak, ale teraz już mówię na serio…
Programista a pracoholizm
Programiści są chyba idealnym materiałem na pracoholików. Zazwyczaj lubią to co robią (często wręcz się tym jarają!), są dobrze opłacani, nowe rzeczy do nauki nigdy się nie kończą.
Szczególnie teraz, gdy programowanie jest w modzie i każdy chce być najlepszym programistą.
5 dni bez wychodzenia z mieszkania, pisząc kod po 16 godzin codziennie? Tak, też to przerobiłem. Ciężko nie wziąć dodatkowego zlecenia skoro kasa sama chce wpaść do kieszeni. Nawet jeśli kompletnie tej kasy nie potrzebuję. Zaraz, co ja mówię… kasy przecież zawsze jest za mało.
-A: Przecież to nie jest pracoholizm, jeśli to lubię… yyy racja?
-B: Serio? Jesteś pewny?
-A: …..
Kiedy powiesz sobie stop?
Czy masz taką linię, po której przekroczeniu powiesz sobie „no dobra, to teraz trochę przystopuję z pracą”?
Prawdopodobnie nie, bo ciężko jest taką linię wyznaczyć. W programowaniu zawsze jest coś do nauki, zawsze można wziąć jakiś projekt na boku, zawsze możesz być lepszym programistą. W końcu o to chodzi, racja? Żeby w końcu dojść do sukcesu, o którym tak wszyscy mówią…
Sukces jest na topie
Setki książek motywacyjnych, mówców, którzy starają się wmówić, że wartość człowieka zależy od tego co wypracował, od tego ile zarabia, od tego, jaką ma pozycje. Być może nawet nie bezpośrednio, ale jeśli ktoś ci wmawia, że musisz pracować 24/dobę, żeby dobrze zarabiać, że musisz wspinać się po szczeblach kariery, że priorytet to kasa, to co można z tego wyciągnąć?
Szacuje się, że 7,5 miliona Polaków nadaje się do psychologa (w dużej mierze osoby młode), a wg WHO do 2030 roku depresja będzie najczęstszą chorobą na świecie.
To wszystko w czasach, gdy żyje się dobrze jak nigdy wcześniej. I jednocześnie w czasach gdy słowa „sukces” i „kariera zawodowa” są popularne bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.
Praca centrum życia
Jaki jest cel pracy? Bardzo często ten sens jest dużo głębszy. Jednak sporo osób pracuje głównie po to, aby mieć na życie, a później paradoksalnie nie mają czasu na życie, bo wciąż pracują.
Złoty środek
Nie ma też co przeginać, mówić, że praca jest zła. Sam bez pracy przez dłuższy czas chyba zacząłbym świrować.
Chcę tylko zaznaczyć, że jak wszędzie potrzebny jest umiar, złoty środek. Że odpoczynek i nic nierobienie nie jest marnowaniem czasu. Wręcz przeciwnie, czasami może być najlepszą inwestycją.
Nie odkładaj życia na późńiej
Może, zamiast pracować po 16 godzin dziennie, żeby kiedyś mieć więcej czasu, warto nie pracować aż tyle i mieć ten czas już teraz?